W 2 kolejce doznaliśmy srogiego lania. Nastawienie było inne, ale rzeczywistość okazała się brutalna. Przeciwnik dużo młodszy, szybszy opanował środek boiska, a my dopóki mieliśmy siły to jeszcze jakoś graliśmy. Przy stanie 0 - 0 mieliśmy swoją sytuację, ale piłka trafiła w słupek. W odpowiedzi Radek musiał się napracować w bramce, aby nic nie wpadło, ale do czasu. Prostopadła piłka do napaściora, który wyprzedził naszego obrońcę i przegrywamy 0 - 1. Po chwili jest już 0 - 2. Po centrze, przeciwnik przyjmuje piłkę na 16 m tyłem do bramki, spokojnie się obraca nie atakowany i pakuje piłkę w siatce. Podrywamy się i Adik z wolnego trafia na 1 - 2. Takim wynikiem kończy się 1 połowa. W 2 połowie opadamy z sił i tracimy jeszcze 3 bramki. Trudno, trzeba to przełknąć, choć nastroje przed meczem były inne.
Najgorsze jest to, że w 2 kolejnym meczy wypada nam 2 zawodnik i to na długo po kontuzji kolana. Nie wiem co się dzieje.
Dzięki wszystkim za grę.
:
KS Sygnały Gotartowice
:
LKS Olza Godów
:
MKS Czerwionka
